wtorek, 8 grudnia 2015

Przedstawiam Wam bohatera najbliższych dni: Oto wielmożny pan piernik :)

Pachnący cynamonem, imbirem, kardamonem. Słodki od miodu i nieco pikantny od pieprzu. Kombinacja doskonała. Piernik. Zapach świąt, wspomnienie dziecięcej radości. To już najwyższy czas żeby i nam w domu tak zapachniało. Miłością, wspomnieniami i świąteczną magią. Ale zanim przejdziemy do piernikowych przepisów chcę naszego gościa przedstawić nieco dokładniej i drobiazgowo.
Skąd pochodził, kiedy zaczął rozsiewać swoje aromaty, czy zawsze był piernikiem?

Encyklopedia Staropolska Glogera z 1903 roku podaje taką definicję piernika:

Piernik — ciasto z mąki i miodu, niewątpliwie od najdawniejszych czasów znane w Polsce i nazywane miodownikiem, a od przyprawy korzennej czyli pieprznej, po staropolsku„piernej",przezwane piernikiem.

Podług odwiecznej tradycyi narodowej, wypiekano pierniki po wszystkich domach staropolskich z mąki miałkiej tylko żytniej, zrumienionej w rądlu i rozczynionej gorącą patoką*. Dla smaku dodawano przyprawę korzenną czyli „pierną" a z dolaniem okowity i wybijano ciasto w kopańce czyli niecce tak długo wałkami, aż przestało się do nich przylepiać.

Wówczas robiono z tego ciasta pierniczki bądź kształtu małych krążków, bądź pierożków, i ułożone na blasze (posmarowanej u zamożniejszych oliwą) wsuwano do pieca. Niektóre gospodynie słynęły z sekretu w dodawaniu smaku temu ciastu. Pierniki podawano jako zakąskę przy wódce, jako wety po obiedzie i zwykły przysmak przy winie, gdy gość przyjechał nad wieczorem. Najobficiej przyrządzano na wigilję i święta Bożego Narodzenia. Cukru i lukru nie dodawano nigdy do pierników polskich. Musiały bywać jednak obok „piernych" i słodkie, skoro Minasowicz pisze w połowie XVIII w.:

„Kto nie pija gorzałki i od niej umyka,
Ten słodkiego nie godzien kosztować piernika"

Za Zygmunta III przywożono do Polski na dwory pańskie pierniczki złociste norymberskie, jak zaświadczają rachunki Wołłowicza z lat 1604—1615. W XVII w. słynęły już pierniki toruńskie przywożone na statkach, powracających z Gdańska w górę Wisły, Narwi, Buga, Wieprza, Sanu i Pilicy po odstawie zboża. Pierniki toruńskie do dalekich transportów przeznaczone różniły się od staropolskich znacznie większymi rozmiarami.

Przysłowie z XVII w. zaliczało do najlepszych rzeczy w Polsce:

„gdańską gorzałkę, toruński piernik, krakowską pannę i warszawski trzewik". 

* patoka - miód


Jak wynika z powyższego tekstu piernik zanim został piernikiem był miodownikiem. Było to ciasto chlebowe na bazie mąki i miodu, którego początki wypiekania są datowane na XIII lub XIV wiek. Nasz piernik staropolski, który dojrzewa kilka tygodni nie umywa się do swoich protoplastów. Miodownik dojrzewał bowiem wiele lat, zamknięty w ciemnej, chłodnej piwnicy. Ponoć tradycja nakazywała przyrządzić go w dniu narodzin córki a upiec w dniu jej ślubu. Nie mam zielonego pojęcia co robiono z ciastem gdy córka zostawała starą panną... Ciekawe czy leżakowało w ciemności w nieskończoność, śniąc o lepszym losie...

Nieco inaczej wyglądało przygotowanie ciasta na zwyczajny miodownik a potem piernik. Przygotowywanie piernikowego ciasta zajmowało wiele czasu i wyrabiano je tylko raz w roku: zimą. Potem trafiało do piwnicy, dokładnie tak jak to przygotowane na zamążpójście panny, ale tylko na 12 miesięcy. Przed kolejnym Bożym Narodzeniem wyciągano je i pieczono.

Z czasem pierniczki przybierały coraz to bardziej wyszukane formy. Czasem przypominały małe dzieła sztuki.  Nieraz kształty pierniczków miały znaczenie symboliczne. Serca oznaczały miłość, świnie dostatek, a anioły dobro.


Pierniki poza walorami smakowymi używane były do podreperowania zdrowia.  XV-wieczne przekazy podają, że zakonnice z klasztoru w szwedzkiej miejscowości Vadstena spożywały pierniki dla celów zdrowotnych: ciastka miały poprawić trawienie. Z kolei gdy szwedzko-norwesko-duński król Hans cierpiał z powodu wyjątkowego złego nastroju lekarz polecił mu spożywanie pierniczków, które jak sądzono – znacznie poprawiały humor.

W piernikach widziano również lekarstwo na przeziębienie i… środek na opóźnienie procesu starzenia się.
Najstarszy znany nam przepis pochodzi z 1725 roku, z książki „Compendium medicum   auctum, to iest krótkie zebranie y opisanie chorób, ich różności, przyczyn, znaków, sposobów do leczenia” i brzmi:

”Weź miodu przaśnego ile chcesz, włóż do naczynia, wlej do niego gorzałki mocnej sporo i wody, smaż powoli szumując, aż będzie gęsty, wlej do niecki, przydaj imbieru białego, gwoździków, cynamonu, gałek, kubebów, kardamonu, hanyżu nietłuczonego, skórek cytrynowych drobno krajanych, cukru ileć się będzie zdało, wszystko z grubsza jak miód ostygnie, że jeno letni będzie, wsyp mąki żytniej, ile potrzeba, umieszaj, niech tak stoi nakryto, aż dobrze wystygnie, potym wyłóż na stół, gnieć jak najmocniej, przydając mąki ile potrzeba, po tym nakładź cykaty krajanej albo skórek cytrynowych w cukrze smażonych, znowu przegnieć  i zaraz formuj pierniki, wielkie według upodobania porobiwszy, możesz znowu po wierzchu tu i ówdzie wtykać cykatę krajaną, do wierzchu pozyngowawszy piwem kłaść do pieca i wyjąwszy je jak się przepieką, znowu je zyngować miodem z piwem smażonym i znowu po wsadzeniu do pieca”

Źródła: Wiadomości pochodzą STĄD i STĄD

10 komentarzy:

  1. To już wiadomo skąd się wzięło powiedzenie "Stary piernik". Pomysł z blogiem mi się podoba.
    Pozdrawiam.
    Krysia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozkosznie się zapowiada. Bedę z rozkoszą tu zaglądać i z niecierpliwością czekam na przepisy i nie tylko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, będę robiła co w mojej mocy i serdecznie i ciepło zapraszam :)

      Usuń
  3. Smakowicie będzie, fajny pomysł. Poczytam i już nie będę musiała nic robić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O mam nadzieję, że własnie na odwrót :) Że zapachnie i że narobię takiego apetytu, że nie wiadomo kiedy znajdzie się Pani w kuchni:)
      Uściski!

      Usuń
  4. Dotarłam i tutaj Madziu moja kochana, jak ty stwarzasz takie cudowne klimaty? :) Uwielbiam tamten blog, ale i tu już poczułam się jak w domu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś no ma być rozkosznie to jest :) Ale dopiero jak Wy będziecie tu zaglądać to będzie pełnia tego co ma być.Cieszę się, że Ciebie tu widzę!
      Mocno ściskam

      Usuń

Followers